Na
samym początku wspomnę coś o sobie. Obecnie jestem studentem 3 roku politologii, specjalności doradztwo polityczno- medialne na Uniwersytecie Marii Curie- Skłodowskiej w Lublinie. Mam aspiracje
dziennikarskie- z „gazetowym tonem” mam styczność co najmniej od gimnazjum. Studia, w
przeciwieństwie do wcześniejszych szkół pozwalają mi rozwijać dodatkowe
zainteresowania na dużo większą skalę. Ale do nich przejdę później.
Dokładniejsze informacje o mojej osobie znajdą się na moim googlo-gmailowym
profilu. Ale ważniejsze oprócz nich jest teraz pytanie skąd pomysł na własnego
bloga? I dlaczego akurat (może na szczęście dopiero) teraz postanowiłem go otworzyć?
Przeglądnąłem dziesiątki jeśli nie setki
blogów, a mimo to nic przez lata nie skłaniało mnie do założenia takiej swojej
internetowej tablicy. Dopiero jedno wydarzenie, ba - jeden artykuł- dodał
sprawie takiego impulsu, że od razu zdecydowałem się na taki ruch. Także stworzenie
bloga to kwestia przypadku. Przeglądając kolejne strony "Forum
dziennikarzy" (comiesięczne pismo stowarzyszenia dziennikarzy polskich)
natknąłem się na duży artykuł zatytułowany "blog dziennikarski- szansa na
sukces". Po jego przeczytaniu, pomyślałem sobie, że pomysł na pisanie mam,
internetowo jestem dyspozycyjny dość często ( a kto dziś nie jest?), w końcu są
chęci, bez których nie ma co zaczynać... Jednak do odważnych świat należy, uważam , że jeśli mam coś do powiedzenia to podzielę się z tym z ludźmi. Poważny, w miarę regularny blog tworzy
także MARKĘ OSOBISTĄ autora – swoistą łatkę, którą przypinamy mu w
związku z jego publikacjami. Choć dobrze wiemy, że w życiu wszystko może się
nagle zmienić.
Tematy,
o których lubię się wypowiadać są przeróżne: od kibicowskiego komentarza zaraz
po meczu piłkarskiej reprezentacji Polski przez wolną dyskusję o "fajności" nowego klipu czy filmu , do historii alternatywnej w stylu
akademickim włącznie. Tak, sport i historia to dwa główne źródła moich zainteresowań. Poza
tym staram się obserwować politykę i być w miarę na bieżąco z głównymi
wydarzeniami. Choć różnie z tym bywa (ach te studenckie realia) to kierunek i
światopogląd jednak wymaga! Z chęcią zabiorę głos także w kwestiach
obyczajowych, nawet religijnych.
Jeśli
chodzi o język przekazu, jestem osobą bardzo elastyczną. Blog wymaga od nas
jasności słów i wyrażeń, są jednak tematy, głównie polityczne i historyczne, w
których bez merytorycznych argumentów się nie obędzie. Nie jestem zwolennikiem popadania
w skrajności językowe jak również mieszania tych dwóch stylów w jednym poście.
Zapraszam do dyskusji we wszelakiej, byle tylko kulturalnej treści.
Jasne
jest to, że otwarcie wiąże się z entuzjazmem i zaangażowaniem; zdaję sobie
sprawę, że zapał jest ulotny… Liczę, że tematów i chęci nie zabraknie, a czytelnicy będą chętni do przeglądania moich klawiaturowych wypocin. Zapraszam do czytania i komentowania!
J
0 komentarze:
Prześlij komentarz