Oddany po ponad
rocznym generalnym remoncie plac Litewski zachwyca. A zwłaszcza fontanna,
dająca możliwość ochłodzenia, ale i multimedialne spektakle. Nie wszyscy umieją jednak z niego korzystać. Aż strach myśleć o kolejnych masowych imprezach, Karnawale Sztukmistrzów czy Nocy Kultury...
Inauguracyjne widowisko, wodno-laserowe show, obserwowały
chyba tysiące mieszkańców. Z trudem wcisnąłem się by kręcić pokazy. Poniżej
kilka ciekawszych ujęć, cieszę się, że spotkały się z uznaniem na moim profilu
fejsbukowym.
Ale są i pierwsze skazy. Miasto musi radzić sobie z tym, że
co poniektórzy traktują fontannę jako nowy basen-łaźnię. Nie o to chodzi. Czas
na prawne rozgraniczenie – chwilowy plusk, a kąpiel. Strażnicy miejscy dostaną
instrukcje…
Do tego dochodzą pierwsze zniszczenia (koziołek na
sprężynce, zapadnięta płyta przy fontannie po niefortunnej interwencji policji
względem… pijanej młodzieży). Serwisy lokalne przedstawiały już pijącą młodzież
wspinającą się na nowe drzewka przy pasażu.
Dostaliśmy super nową zabawkę, z której nie do końca umiemy
korzystać. Przynajmniej nie wszyscy.
Na deser, spóźnione, ale ciekawsze z ujęć. Tak to wyglądało w połowie czerwca.
0 komentarze:
Prześlij komentarz