Czas na biało-czerwony mundial!



I doczekaliśmy się – wraz z końcem sierpnia rozpoczął się siatkarski mundial Anno Domini 2014. To kolejna z imprez z cyklu mistrzowskich organizowana przez nasz kraj. Przed podopiecznymi Stephana Antigi stoi bardzo trudne zadanie. Przed własną publicznością rodacy będą domagać się co najmniej podium. Optymizmem napawa pierwszy krok ku wyzwaniu. Polacy zlali Serbów do zera, a w setach nie pozwolili nawet na zdobycie 20 punktów.

Polscy fani siatki będą z podwójną uwagą śledzić wyniki francuskiego selekcjonera „biało-czerwonych”. To efekt braku w szerokiej „czternastce” Bartosza Kurka, największej polskiej gwiazdy. Przy braku etatowego superstrzelca, odpowiedzialność za kadrę przejmą srebrni weterani sprzed ośmiu lat: Mariusz Wlazły, Michał Winiarski czy rozgrywający Paweł Zagumny. Ten drugi został wybrany zawodnikiem meczu otwarcia.

Teraz naszych czekają mecze z Australią, Wenezuelą, Kamerunem i Argentyną. Niby z górki, ale łatwo nie będzie - przypomina się porażka z tą pierwszą w Londynie i awans w cuglach do ćwierćfinału. Łomot od "Sbornej" przelał czarę goryczy, wierzę, że do rewanżu na naszym mundialu nie dojdzie. 

Jako licząca się siła i zarazem gospodarz turnieju Polska wymieniana jest wśród kandydatów do mistrzostwa i podium. Większe szanse daje się potęgom: Brazylii (obrońca tytułu) i Rosji (mistrz olimpijski). Są Niemcy z armatą Gyorgija Grozera, silny kolektyw włoski, odseparowani od świata, ale piekielnie mocni Kubańczycy (wicemistrzowie ostatniego mundialu). Serbowie, nasz pierwszy rywal, to brązowa drużyna włoskiego mundialu z 2010 roku. Klęska w meczu otwarcia nie podłamie a rozsierdzi siatkarzy z Bałkanów. Potencjał mają zbliżony do polskiego, grupy nie odpuszczą. 

Jeśli chodzi o zestawienie skali imprezy z potencjałem dyscypliny będzie to najbardziej prestiżowa impreza sportowa w historii kraju. Mecze rozgrywane będą w największych polskich halach. Zarówno historycznych pokroju katowickiego Spodka czy wrocławskiej Hali Stulecia, jak i najnowszych: ERGO Areny w Gdańsku, Kraków Areny i Atlas Areny w Łodzi. Wisienką na torcie był występ siatkarzy na Stadionie Narodowym w Warszawie. 

Jedna druga planu – warunki i publika – została już stworzona, reszta w rękach siatkarzy. Było wejście smoka, teraz liczymy na konsekwencję i nielekceważenie rywali.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Design by Free WordPress Themes | Bloggerized by Lasantha - Premium Blogger Themes | cheap international calls