Z racji, że niemiłosiernie rozpisałem
się ostatnimi czasy w innych miejscach sieci osobista blogosfera poszła na
chwilę w odstawkę. W nowy rok postanawiam wejść z nową jakością, wprowadzić
nieco ożywienia, zwiększyć częstotliwość (czytaj- nie zmniejszyć jakości J).
Sensacyjne piłkarki ręczne, odlotowe wyczyny
naszych skoczków, wizja porażki reprezentacji Polski z nowym członkiem UEFA,
czyli Gibraltarem – jak na zimowy koniec roku działo się całkiem sporo. W
styczniu nie obejdzie się bez kilku wydarzeń sportowych. "Przegląd Sportowy" ogłosi najlepszego sportowca 2013 roku, a nasi skoczkowie zaprezentują się
przed swoimi kibicami w Wiśle (16.01) i Zakopanem (18-19. 01). Mentalnie
będziemy już myślami przy imprezie czterolecia, czyli igrzyskach olimpijskich w
Soczi, które rozpoczną się w lutym.
Po sportowym grudniu należałoby
nieco zmienić tematykę. Dla równowagi będzie coś o historii, także tej lokalnej
(co nie znaczy, że nieciekawej!), powzmiankuję też o polityce, od której trochę
uciekłem ostatnio.
Wiem, że sferę tą traktujecie w
przeważającej większości przez palce lub przysłowiowym machnięciem ręką. 2014 rok pokaże jednak wiele. Da
odpowiedź czy Platforma rozpocznie pierwsze rozmowy z SLD ws. kolacji na 2015
rok, czy Jarosław Gowin i jego Polska Razem zbudują dobre struktury, które
pozwolą w następnym roku zabrać poparcie Donaldowi Tuskowi. Gdzie w tej walce
znajdą się Janusz Palikot, Jarosław Kaczyński, co z radykalniejszą prawicą JKM-a? W tle
procentowych słupków poparcia głośno będzie także o światopoglądzie. Ideologia
gender, feministki i małżeństwa homoseksualne z jednej, tradycyjny model
rodziny, kościół i krytyka liberalizmu zachodniego z drugiej.
Czym byłby blog bez luźnych komentarzy? Z pewnością nie zapomnę o wpisach biegowych, pojawią się ciekawostki historyczne z ukierunkowaniem na wschód od Bugu. Resztę pokaże czas. Wszystko co
1) jest ciekawe i
2) da do myślenia pokręconej głowie,
to w przerobionej klawiaturowej kombinacji ujrzy świato dzienne na mojej tablicy. :)
Cytując ostatni hit zespołu
Piersi- „będzie się działo”. Dorzucę od siebie – „i blogowało”.
0 komentarze:
Prześlij komentarz