Przymierze Trzeciej Rzeszy i
Związku Radzieckiego, znane pod nawą paktu Ribbentrop - Mołotow, doprowadziło
do wybuchu II wojny światowej i likwidacji porządku wersalskiego. O podziale
Europy utajnionym w specjalnym protokole wiemy już wszystko, tym razem zwrócę
uwagę relacje gospodarcze, które
połączyły oba totalitarne molochy już w przededniu wojny. Bez współpracy
ekonomicznej szybkie wojny lat 1939-1940 w wykonaniu Rzeszy i Związku Radzieckiego
nie byłyby możliwe.
propagandowa grafika- mariaż Hitlera i Stalina |
Historia bywa brutalna. Fakt, że
całe porozumienie radziecko- niemieckie dla Trzeciej Rzeszy było rezerwowym
rozwiązaniem, które doszło do skutku z powodu wstąpienia Polski do sojuszu z
aliantami, mówi wszystko. Abstrahując od tego jak nasz kraj wykrwawił się
podczas niemieckiej okupacji, wiemy, że wódz jeszcze w 1939 roku skłaniał się
do wspólnej, z Polską, rozprawy z Sowietami. Nieustępliwość Józefa Becka pchnęła
Hitlera w ręce Stalina.
Rozmiary, jakie przybrała współpraca
gospodarcza Niemców i Sowietów, pokazują, że bez wzajemnego wsparcia wojna potoczyłaby
się inaczej. Rzeszy brakowało surowców, zboża, bawełny, drewna, które Związek Radziecki,
jako potęga surowcowa świata, posiadał w wielkich ilościach. Z kolei Sowieci
byli wojskowym kolosem na glinianych nogach z przestarzałymi technologiami, starą armią
przygotowaną do realiów I wojny światowej, w dodatku z "wyczyszczonymi kadrami, w końcu dysponowali nieefektywnym przemysłem maszynowym,
metalurgicznym, zbrojeniowym. Pyrrusowe zwycięstwo w zimowej wojnie z maleńką
Finlandią nie wróżyło dobrze Armii Czerwonej.
gen. Guderian (III Resza) i kombryg Kriwoszein (ZSRR) na wspólnej paradzie wojskowej w Brześciu Litewskim |
, grubo ponad milion ton zboża, milion ton ropy i nafty. Na radzieckiej ropie niemieckie czołgi wjechały do Francji i Beneluksu. Po 10 maja, a więc ofensywie zachodniej, problem niemieckiej gospodarki najbardziej zmartwił… samego Stalina. Przewidywał on powtórkę z pierwszego wielkiego konfliktu światowego, długą, wyczerpująca wojnę kapitalistycznych państw. Na jego polecenie dostawy zbóż, bawełny i ropy zwiększono, nawet o połowę. Spodziewał się, że Niemcy nie poradzą sobie na zapasach z dotychczasowego wsparcia. Nie spodziewał się szybkiego końca konfliktu, co jak wiemy było mu na rękę.
Nokaut Francji w 6 tygodni, choć
przestraszył Stalina (został on teraz w Europie sam na sam z Hitlerem), nie
zakończył surowcowo- technologicznej wymiany. Rzesza magazynowała kolejne
dostawy, głównie zaopatrzenia, z kolei Sowieci wdrażali niemieckie myśli
techniczne w fabrykach sprzętu wojskowego, wyposażali swoje oddziały w nowoczesną
broń. Wojna jadowitych żmij, które same nakarmiły się wcześniej i zakryły swoje
słabe strony, była kwestią czasu.
Rzesza wypowiadając wojnę ZSRR,
korzystała na zapasach z sowieckich dostaw, które starczyły na dwa-trzy miesiące. Zdobyła jeszcze wielkie ilości
zaopatrzenia w pierwszych miesiącach pochodu Werhmachtu w Rosji. Technologia i
jakość nie wystarczyły, wojna na wyniszczenie okazała się dla Niemców zabójcza.
Sowieci, wkraczając do Europy Wschodniej i Niemiec, grabili, demontowali
wszystko co mogli i co miało przemysłowe użytkowanie. Całe fabryki i obrabiarki
wywozili do siebie, dzięki czemu ich przemysł bardzo szybko stanął na nogi, po
niemieckim spustoszeniu.
Tym sposobem na trupie hitlerowskich Niemiec, na zdobyciu hitlerowskich technologii ( dyplomatycznym porozumieniem lub wojenną grabieżą) wyrosło światowe, atomowe supermocarstwo, które współdecydowało o losach ludzkości przez blisko pół wieku.
0 komentarze:
Prześlij komentarz