O układaniu puzzli jeszcze nie wspominałem. Zajawkę, rodzaj odpoczynku połączonego z aktywizacją umysłu, podchwyciłem kilka lat temu, kiedy ułożyłem pierwszy „dorosły”
komplet z 1000 elementów. Teraz rozpocząłem układanie największej kombinacji w
życiu.
Łącznie ma 5000 puzzli. Dużo. Obraz to kadr z Paryża. Zaopatrzyłem
się w puzzle wcześniej, ale czekałem z rozpoczęciem aż skończy się ciepła jesień,
a zaczną długaśne wieczory listopada. Zacząłem układać 30 października.
Cel? Chcę
wyrobić się do końca roku.
W ubiegłym roku, niemal o tej samej porze układałem 3000
puzzli. Wyrobiłem się w niecały miesiąc.
Teraz daję...
Zagłębie – Górnik: typy i kursy na Ekstraklasę [11.04.2025]
1 godzinę temu