
Nazwa zaczerpnięta od
akcji jednego z lubelskich stowarzyszeń rowerowych doskonale oddaje główny
rodzaj mojej aktywności w mijającym miesiącu.
Rower daje mnóstwo frajdy, ale skrzętnie korzystam i z innych możliwości
do poruszania się. W majówkę spływaliśmy po raz kolejny w ramach imprezy Sezon
Lublin z Prawiednik do Lublina. Wodniactwo, piękna rzecz. Co jakiś czas wyskoczę na miasto pobiegać.
Ale na ten moment aktywizuję się głównie na rowerze. Czemuż się dziwić, przed
zimą zakupiłem rower Unibike`a, na wiosnę wyposażyłem niebieską „strzałę” o
błotniki, licznik, uchwyt na smartfona, światła, obejmę. W planach są bagażnik...