Trzy główne osie komunikacyjne, trzynaście wejść, place
zabaw dla dzieci, wybiegi dla psów, ogród wodny, mnóstwo kwiatów oraz wiele
innych atrakcji. O wstępnych planach koncepcyjnych nowego Parku Ludowego
opowiedzieli dziennikarzom przedstawiciele grupy projektowej LubCom. Teraz
miasto czeka na uwagi mieszkańców.
O znaczeniu tej inwestycji dla miasta podczas konferencji w
ratuszu z udziałem projektantów mówił prezydent Lublina, Krzysztof Żuk. – To
jedno z priorytetowych zadań, obok dworca metropolitarnego i placu Litewskiego,
zgłoszone do Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Szacujemy jego koszt na
18 milionów złotych, z czego dofinansowanie unijne wyniesie 85 procent – mówił
prezydent.
Trudny, bo na terenie podmokłym
Do tego, by Park Ludowy tętnił życiem, droga jednak daleka. Wykonawca będzie
zmuszony pracować na terenie podmokłym, a ponadto z fatalnym stanem drzew. Dziś
nie wiemy, ile drzew zostanie wyciętych, ile będzie nasadzeń. Wytyczne ratusza
są proste. – Jak najmniej interwencji w stan drzewostanu – mówił na konferencji
Żuk.
– W koncepcji Zdzisława Strycharza miałoby tu powstać lokalne centrum edukacji
ekologicznej, ale ze względu na kolizję z naszymi propozycjami umieścimy je
poza parkiem. Pamiętajmy, że za dotację unijną możemy modernizować, ale nie
budować od postaw – dodaje prezydent Krzysztof Żuk.
Skosem przez park
Komunikację w Parku wyznaczą trzy osie: główna, na linii
PKP/Targi – amfiteatr/Bystrzyca, nie zmieni roli względem dzisiejszej funkcji
oraz oś poprzeczna, od wysokości Areny Lublin po ostatnie wejście przy al.
Piłsudskiego, nieopodal Targów Lublin. Piesi i cykliści poruszający się od
centrum w stronę PKP bez trudu przetną Park po osi skośnej (od wysokości
bulwaru przy Bystrzycy aż po skrzyżowanie Lubelskiego Lipca ze Stadionową).
Dziś utwardzony trakt jest jedynie do parkowego „ronda”, dalej są jedynie
wydeptane ścieżki.
Wodne szaleństwo w „amfiteatrze”
– Planujemy trzynaście wejść, w tym główne od bulwaru nad
rzeką od strony Piłsudskiego. W parku zaroi się od atrakcji i przestrzeni
służącej rekreacji. Będą tu dwa place zabaw: jeden dla dzieci do trzeciego roku
życia, z labiryntem z żywopłotu i drugi, dla starszych dzieci, bliżej osi
głównej. Powstaną tu toalety i natrysk. Szeroko rozrzucimy „linaria”, czyli
miejsca do wspinaczki dla dzieci. Będzie też plac zabaw i wybiegi dla psów –
wylicza Małgorzata Leśko z biura projektowego LubCom. Amfiteatr zmieni swoją
funkcję w ogród pełny wodotrysków, a przy rzece pójdziemy nie wałem, a
bulwarem. Projektant planuje kilka bezpośrednich zejść do rzeki, w tym do
przystani kajakowej. Asfaltowe ścieżki zostaną wykonane w kolorze piasku, który
– jak mówią pomysłodawcy – będzie przyjazny dla oczu.
Nie uda się wdrożyć bodaj najciekawszego pomysłu, czyli ścieżek spacerowych w
koronach drzew. Urząd sporo się przeliczył. – Za kilkaset metrów alejek wyszło
nam ponad 32 miliony złotych, czyli niemal dwukrotnie więcej niż planowany
budżet całej inwestycji. Rolę czegoś na wzór tarasu widokowego spełni
dwupoziomowa kładka nad Bystrzycą – mówi Marzena Szczepańska, zastępca
dyrektora Wydziału Inwestycji i Remontów.
Zbierają uwagi
Koncepcja została już poddana wstępnym dyskusjom. –
Rozmawialiśmy w tej sprawie m.in. z Radą Kultury Przestrzeni i nie zamykamy się
na dalsze uwagi, które zbieramy do końca września. Proszę o wysyłanie ich na
adres parkludowy@lublin.eu. Planujemy też spotkanie z mieszkańcami w samym
parku, celem wizji lokalnej – dodaje Piotr Choroś z kancelarii prezydenta
miasta.
Po konsultacjach i uwagach mieszkańców projektant będzie miał 150 dni na
przygotowanie projektu budowlanego. – Pełna dokumentacja powinna być gotowa na
przełomie września i października 2017 roku. Wtedy zostanie ogłoszony przetarg
na wykonawstwo, a sama budowa miałaby potrwać ok. 18 miesięcy, do jesieni 2019
roku – przybliża harmonogram projektu Marzena Szczepańska.
artykuł również w "Nowym Tygodniu"
ilustracja - UM Lublin
ilustracja - UM Lublin
0 komentarze:
Prześlij komentarz