Spektakularne zwycięstwa oraz głośne skandale pozostają w
głowie kibica sportowego przez długie lata. Zebranie ich wszystkich w
kompletnej publikacji byłoby niemożliwe, a selekcja najważniejszych wymagałaby
cierpliwości i rozeznania w wielu dyscyplinach. Tej ostatniej podjął się Michał
Filek, wieloletni obserwator sportowych zmagań w wielu
dyscyplinach. Przeszło setkę znaczących opowieści ze świata sportu przybliżył
na łamach publikacji Kartki z historii sportu.
Z milionów sportowców najmocniej utrwala się pamięć po
zwycięzcach. Zwłaszcza wielokrotnych w stylu króla piłki Pelego, lekkoatlety
Nurmiego, pływaka Michaela Phelpsa. Autor Kartek… zdaje sobie z tego sprawę –
pasjonat sportu jak i wprawiony w sportowe imprezy widz „połkną” publikację w
krótkim czasie. Fani futbolu przeczytają tu zarówno o przedwojennych mistrzach
Polski, jak i węgierskiej Złotej Jedenastce; zwolennicy królowej sportu dostaną
opowieści o Wunderteamie, Kozakiewiczu, Schmidcie, Walasiewiczównej i wielu
innych. Dominują piłkarze i lekkoatleci, ale swoje miejsce na łamach Kartek…
mają też pięściarze, gimnastycy, przedstawiciele sportów zimowych, co czyni tą
publikację kompletną.
W dalszej kolejności kojarzymy pozostałych medalistów –
wielkich przegranych lub sprawców wielkich sensacji. Resztę stawki zapamiętują
zdecydowanie węższe kręgi zainteresowanych – rodziny, statystycy, historycy
sportowości. Pamięć osiągnięć bywa mocno selektywna, nierzadko budują ją i
podtrzymują przez dziesiątki lat czynniki towarzyszące sportowi z bliska:
doping, oszustwa, więzy rodzinne, polityczne wpływy. O nich wszystkich jest
mowa w tej pozycji.
Dla zachowania przejrzystości autor dzieli sportowe
opowieści na rozdziały tematyczne. Klamrami, które spajają po kilkanaście
opowieści są względy polityczne (sport i sportowcy w bloku państw
komunistycznych), zmagania z bólem w tle, spektakularne skandale, czy rodzinne
powiązania. Swój historyczny kącik mają zwycięzcy olimpijskich maratonów.
Przeczytamy o kulisach olimpijskich triumfów na morderczym dystansie, m. in.
pierwszego maratończyka Spiridona Luisa, etiopskiego triumfatora (bez butów!)
Bikili Abebe (1964 i 1968) czy pierwszej kobiety, która wygrała tę konkurencję
na igrzyskach. „Lobby” maratońskie autor podpiera innymi historiami biegaczy,
na pięcio- i dziesięciokilometrowych dystansach. Polaków zainteresują
szczególnie kulisy triumfu Kusocińskiego w Los Angeles, losy sprinterki
Walasiewiczówny, trójskoczka Józefa Schmidta, czy spoglądającego z okładki
Władysława Kozakiewicza.
Sport wyczynowy to także zagrożenie zdrowia z poniesieniem
śmierci włącznie. W osobnym dziale Filek przypomina o kilku z nich. Jest o
wypadkach w sportach samochodowych, przywołany z reportażu Kapuścińskiego
epizod o wojnie futbolowej Salwadoru z Hondurasem. Swoje miejsce mają też
zamach na ekipę izraelskich sportowców w Monachium oraz krwawy mecz piłkarzy
wodnych z Węgier i ZSRR w 1956 roku, tuż po interwencji Sowietów w Budapeszcie.
Nie obywa się (nie)stety, bez nieodłącznej towarzyszki sportu, czyli polityki.
Najlepiej widać to w historiach sportowców pochodzących z krajów bloku
wschodniego, których rodzime władze „odpowiednio” instruowały, szkoliły i
opłacały.
fot. Wydawnictwo Zysk i S-ka |
Starsi widzowie mundiali i igrzysk, a więc najczęściej
oglądanych imprez sportowych na kuli ziemskiej, dostają w ręce syntezę
najważniejszych momentów. Kartki z historii sportu to nie tylko utrwalenie
pełnych dramaturgii rozstrzygnięć. Autor przenosi entuzjastów sportu w
przeszłość, sprawiając że jako niegdysiejsi widzowie, mogą przeżywać te same
emocje i okoliczności w jakich zostały odniesione jeszcze raz. Przybliża
również swój osobisty stosunek do sportu, stawiając ten uprawiany w
przeszłości, oparty na amatorskości i szeroko udowadnianej przez sportowców
zasadzie fair-play wyżej od obecnego. Technologiczne nowinki, faszerowanie się
środkami dopingowymi – takie jak historie Bena Johnsona, czy enerdowskiej
wylęgarni bojlerów z lat 70. i 80. – w końcu obsesja zwyciężania mimo wszystko
i za wszelką cenę dowodzą jasno, dlaczego Filek wraca myślami do wydarzeń
sprzed wieku. (s. 100).
Książka Filka to obowiązkowa pozycja dla koneserów
sportowych historii, żyjących sensacyjnymi rozstrzygnięciami igrzysk i
mistrzostw, biogramami sportowców legend, statystykami. Czytelnik podróżuje w
czasie, zanurzając się w świecie sportu amatorskiego, a kończy na wydarzeniach
z przedednia igrzysk w Londynie 2012. Smaczku publikacji dodaje rozmach, z
jakim pisze autor. W stylu Filka wyczuwa się sportowe zacięcie, chęć wyjścia
poza stricte sportowy świat wyników, rekordowych barier, medali przezeń
zdobywanych. Całość prezentuje się imponująco – blisko czterysta stron treści
obudowuje potężna bibliografia.
0 komentarze:
Prześlij komentarz