17 września- cios, który pociągnął kolejne zbrodnie

W nocy z 17 na 18 września 1939 roku polski ambasador w Moskwie, Wacław Grzybowski, został wezwany w trybie pilnym do Komisariatu Spraw Zagranicznych. Zastępca Wiaczesława Mołotowa  (odpowiednika naszego ministra spraw zagranicznych) -Władimir Potiomkin - wręczył polskiemu ambasadorowi notę dyplomatyczną, która uzasadniała de facto zbrojną napaść na Polskę.
Stalin potrzebował pewności, że alianci nie wesprą Polski oraz powodu, który pozwoliłby złamać pakt o nieagresji z 1932 roku. Po spełnieniu pierwszego warunku Sowieci uznali, że Polska zbankrutowała, a Warszawa została zdobyta przez hitlerowców. W nocie znalazł się wpis „wzięciu pod opiekę ludności ukraińskiej i białoruskiej” zamieszkujących przedwojenne Kresy II Rzeczpospolitej. Dla Związku Radzieckiego był to oficjalny pretekst do wkroczenia, nieoficjalnie zaś argument do zrealizowania założeń paktu Ribbentrop- Mołotow, a przede wszystkim tajnego protokołu. Ten ostatni mówił o podziale Polski na część okupowaną przez Niemców i Sowietów.

narady sowiecko- niemieckie, fot. wikipedia
Nad ranem granicę przekroczyły dwa wielkie Fronty. Z północy nacierał na Wilno i Grodno Front Białoruski, dowodzony przez komandarma (odpowiednika polskiego generała armii) Michaiła Kowalowa. Z południa, w kierunku Lwowa, atakował Front Południowy, na czele z komandarmem Siemionem Timoszenką. Połączone siły wroga liczyły w pierwszym rzucie ponad 600 tysięcy żołnierzy, blisko 5 tysięcy czołgów  i 3,3 tysiąca samolotów. Czołgami i samolotami Sowieci przewyższali siły niemieckie, atakujące Polskę od 1 września, prawie dwukrotnie. Mimo, że nie stały przed nimi żadne większe zgrupowania polskich armii, a nieliczne formacje Korpusu Ochrony Pogranicza, Związek Radziecki chciał w jak najkrótszym czasie przedrzeć się do linii demarkacyjnej wyznaczonej w pakcie z 23 sierpnia.
Sytuacja Polski stała się beznadziejna. Wschodni agresor, mimo fatalnych strat spowodowanych nieprzygotowaniem do walki, przedzierał się szybko w stronę Bugu i Narwi. Dowódca polskich sił zbrojnych, marszałek Edward Rydz- Śmigły, nie spodziewał się sowieckiego ciosu w plecy. Wydał on słynny rozkaz „z bolszewikami nie walczyć, chyba w razie natarcia z ich strony lub próby rozbrojenia ”. Zalecił jak najszybsze wycofanie się na „przedmoście” rumuńskie i przekraczanie granic- z Węgrami i właśnie z Rumunią.
Rozkaz ten nie zawsze był wykonywany. Część dowódców zdecydowała się walczyć z Armią Czerwoną. 18 i 19 września broniły się oddziały polskie w Wilnie, 20 i 21 września ciężkie walki z sowieckimi czołgami toczyły się na ulicach Grodna. Przez trzy dni (17-20 września) jednostki KOP-u broniły umocnionego regionu Sarny. Poza oddziałami KOP-u z Sowietami walczyły Brygada Rezerwowa Kawalerii Wołkowysk i Samodzielna Grupa Operacyjna Polesie generała Franciszka Kleeberga. Stawiały one zacięty opór, walcząc niekiedy z jednym i drugim wrogiem jednocześnie. Na zatrzymanie wielokrotnie liczniejszego wroga nie miały żadnych szans. Sił starczyło jedynie na kilkudniowe opóźnienie marszu Armii Czerwonej.
Dywizje Frontu Południowego dysponowały większą ilością czołgów i wojsk zmotoryzowanych. Szybko osiągnęły Lwów – podeszły pod miasto 19 września-, a 28 września zdobyły Lublin. 20 września w Brześciu nad Bugiem uścisnęli sobie dłonie żołnierze sowieccy i niemieccy. Tego dnia miała miejsce wspólna parada, którą przyjęli dowódcy szybkich wojsk pancernych. Ze strony niemieckiej generał Heinz Guderian, ze strony sowieckiej kombryg (generał korpusu) Siemion Kriwoszein. Los Polski był przesądzony.
Na wschodnich rubieżach Polski, które w wyniku nowego podziału z 28 września weszły w skład ZSRR, do niewoli dostało się ponad 420 tysięcy żołnierzy. Szeregowych zwalniano do domów, oficerów eksterminowano. 25 tysięcy oficerów, policjantów, inteligencji narodowej zamordowano później w Katyniu, Twerze i pod Charkowem, kolejne tysiące spoczęły w białoruskich Kuropatach i ukraińskiej Bykowni. Blisko milion mieszkańców dawnych Kresów doświadczyło na własnej skórze realiów sowieckiej okupacji. Od wywózek na Syberię i do Kazachstanu przez zsyłki do łagrów do niewolniczej budowy dróg, kopalni i kanałów.
  

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Design by Free WordPress Themes | Bloggerized by Lasantha - Premium Blogger Themes | cheap international calls