Czas wyklętych...


   Już niebawem, bo 1 marca, będziemy obchodzić Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Rzekłoby się niedocenianych, może nawet zapomnianych. W narodzie, którego podziemie przelewało krew w powstaniu warszawskim, wyzwalało Wilno, dokonywało dywersji i sabotażu na tyłach wojsk Rzeszy, mało kto wie o ich wyczynach, uparciu i wielkiej determinacji. Wyklęci, po ostatecznym „wyzwoleniu” Sowietów, nie zaprzestali walki, nie złożyli broni. Chcieli walczyć o prawdziwie wolną Polskę. W powojennej rzeczywistości czekały ich straszne czasy- podjęcie bezsensownej walki z rozbudowywaną machiną państwa socjalistycznego, złożenie broni i poddanie się, bądź ucieczka zagranicę…

Skąd my to znamy?


     Niedawno czytałem, że jeden złoty medal przywieziony z Mistrzostw Świata w Predazzo będzie oczywistością, czymś prawie że formalnym. Bo włoska ziemia szczęśliwą dla Polaków jest, bo Adam Małysz tu wygrywał itd. Tymczasem po dniu dzisiejszym, medalowe konto Polaków wynosi zero, ale co gorsza- morale w ekipie, w której aspiracje na krążki rozbudzono naprawdę poważnie, wydaje się dość słabe. Czy w Val di Fiemme ujrzymy jeszcze biało- czerwoną flagę podczas dekoracji zwycięzców?

O aktywnym obywatelstwie słów kilka...


       Temat aktywności obywateli jest kwestią regularnie poruszaną, od debaty na łamach mediów, poprzez mniej lub bardziej kulturalną dyskusję na wszelkiego rodzaju forach internetowych do rozmowy na spotkaniu w najbliższym gronie rodzinnym. Pewnikiem jest jedno- o stopniu i jakości naszej aktywności decyduje państwo i jego ustrój, w dalszej kolejności tradycje czynnego „uczestnictwa” w życiu publicznym czy wydarzenia historii najnowszej. O jakości polskiego obywatelstwa napomniałem już przy okazji JOW-ów; w  tym przypadku rozpiszę się nieco szerzej na temat aktywnego obywatelstwa, nie tylko w sferze politycznej.

Na prawo zwrot: „Do Rzeczy”


   Na konserwatywno- prawicowej stronie mediów trwa prawdziwa walka o czytelnika. Jeszcze w ubiegłym roku część dawnej redakcji „Uważam Rze” utworzyła nowy tygodnik opinii „W Sieci”. W 2013 roku ofensywę twórczą w podobnym kierunku światopoglądowym podjęła grupa dziennikarzy zgromadzona wokół byłego redaktora naczelnego „URz”- Pawła Lisickiego. Dziś jest on redaktorem prowadzącym nowy tygodnik opinii: „Do Rzeczy”, znanym w Internecie już wcześniej pod nazwą „Tygodnik Lisickiego”.

 
Design by Free WordPress Themes | Bloggerized by Lasantha - Premium Blogger Themes | cheap international calls